czwartek, 31 maja 2012
Panna Kinga różowa..
Moja córka też chce mieć chustę.
Zastanawiam się po co...ale skoro chce niechaj ma i nosi na szczęście.
Kupiłam cienką anilankę w kolorze różu, spodobała się wełenka mojej córci i trzeba było sfinansować zakup.
Od razu poszła na druty.
Robię eksperyment...zaczęłam robótkę drutami nr 5, po 2 listkach zmieniłam na 6...
Zobaczę co z tego wyjdzie i ile listków muszę zrobić..anilanka jest cienka...
A tutaj już panna Kinga gotowa..piękna wyszła..nawet byłam zaskoczona, że anilana tak super się układa...
Zrobiłam mały eksperyment...mocze chustę pół godziny w letniej wodzie z płynem do płukania tkanin aby wełna była bardziej miękka...dodaje też odrobinę odżywki do włosów..typu - bez spłukiwania - wełna robi się miękka i pulchniutka i bardzo delikatna w dotyku po zblokowaniu...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miłego dnia :)